*****
Cały ranek spędziłam przed telewizorem oglądając jakieś durne seriale,w pewnym momencie poczułam wibracje swojego telefonu, spojrzałam na wyświetlacz: 'Melanie'. Czym prędzej odebrałam połączenie.
- No hej co jest?
- Mam dobrą wiadomość! Wracam dziś do domu, wyjdziemy gdzieś?-zapytała mnie wesoło Melanie.
- Jasne. A nie miałaś być z matką, u ciotki tydzień?-zapytałam lekko zdziwiona.
- No niby miałam, ale one znów posprzeczały się o sprawy, które miały miejsce za czasów ich młodość. Żałosne są, ale co poradzić-powiedziała ze śmiechem Mel- Dobra muszę kończyć, przyjdę po ciebie około piętnastej- dodała i odłożyła słuchawkę.
- Pa- odparłam.
Cieszyłam się, że Melanie wraca do Wolverhampton, przynajmniej nie będzie mi się nudzić.Około godziny drugiej poszłam się ogarnąć. Gdy byłam już gotowa usłyszałam dzwonek, spojrzałam na zegarek równiutka piętnasta. Poszłam otworzyć drzwi.Kto jak kto, ale Mel jest cholernie punktualną osobą, nie to co ja. Zazdroszczę jej, że potrafi się wyrobić w czasie, ja jak zawsze mam kilkanaście minut spóźnienia. (...)
- To gdzie się wybieramy?- zapytałam, gdy szłyśmy już drogą do centrum miasta.
- Nie wiem, myślałam nad zakupami...- zrobiła słodką minkę. Ha ha ha znam jej chwyty. Zawsze, zawsze chce chodzić na zakupy. A dobrze wie, że za tym nie przepadam.
- Eh.. no dobra możemy iść na zakupy, muszę sobie kupić nowe trampki- uległam.
Gdy szłyśmy przez park, zauważyłam piątkę znajomych chłopaków wygłupiających się na ławce.
'O NIE!'- jęknęłam w duchu. Moja przyjaciółka była zwariowaną fanką One Direction, nie dałaby rady, przejść obok nich obojętnie. A ja nie mam ochoty znów spotkać się z debilem = Liam'em.
- Chodźmy inną dróżką- palnęłam prosto z mostu, starając się odwrócić uwagę Melanie od rozwrzeszczanych członków zespołu.
- Oszalałaś, tam siedzą jakieś ciacha! Dziewczyno mamy wakacje, a to oznacza imprezy, chłopaki, zakupy i jeszcze raz imprezy-powiedziała z szerokim uśmiechem i pociągnęła mnie za sobą w ich stronę. Dopiero w połowie drogi odgadła kim oni są.
- Matko, Rach czy ja mam jakieś halucynacje? Czy na prawdę na tamtej ławce siedzi całe 1D?-spojrzała na mnie z ekscytacją.
' No to po mnie'-pomyślałam, w momencie gdy byłyśmy tuż obok nich, Melanie oczywiście musiała zagadać. I prosić o autografy. Ja stałam trochę na uboczu, nie chciałam by mnie rozpoznali.
- A ty nie chcesz, autografów ani zdjęć?-zapytał jeden z nich patrząc w moją stronę, przy czym śmiesznie poruszył brwiami.
- Nie, nie jestem fanką-odparłam chłodno modląc się by Payne nie rozpoznał mnie po głosie.
Na chwilę zapadła cisza.
- O cześć Rachel!!- odparli chórem, patrząc na mnie z uśmiechem. Westchnęłam cicho. Wiedziałam, że prędzej czy później mnie rozpoznają. Melanie spojrzała na mnie z wielkim zdziwieniem na twarzy.
- To wy się znacie?- zapytała prawie krzycząc.
- Tak- odparł mulat, z tego co pamiętam to chyba miał na imię Zayn.
- NIE!- zaprzeczyłam po czym pociągnęłam przyjaciółkę za rękę, chciałam iść już do tego pieprzonego sklepu. Lecz ta jak na złość, nie chciała iść ze mną.
- Rachel może wpadniecie do nas dziś wieczorem.. urządzamy tak jakby imprezę powitalną. To jak będziecie? - zapytał Liam patrząc na mnie z lekkim uśmiechem.
- N..ał- pisnęłam z bólu, gdyż Melanie dała mi z łokcia w żebra.
- Oczywiście, że przyjdziemy.. tylko podajcie nam adres..-powiedziała Melanie, nie zważając na moje sprzeciwy. Cała ona. Zawsze w takich sytuacjach decyduje za mnie. Do tej pory jakoś mi to nie przeszkadzało, ale teraz to już odrobinę przegięła.
- Nie będzie wam potrzebny, bo Louis po was przyjedzie. Bądźcie o dziewiętnastej w domu Rachel- powiedział wciąż się uśmiechając- Dobra chłopaki spadamy mamy jeszcze kilka spraw do załatwienia. Do zobaczenia później-dodał.
Melanie patrzyła jeszcze chwilę za odchodzącymi chłopakami, dopiero gdy zniknęli nam z oczu 'powróciła do życia'.
- O matko, nie wierzę! Nie wierzę! Idziemy czym prędzej kupić sobie jakieś wystrzałowe kiecki!-pisnęła i zaciągnęła mnie do centrum handlowego.
**
- Mel, idź sama...-powiedziałam otwierając drzwi do mieszkania.
- Nie ma mowy!-krzyknęła wchodząc do środka, kładąc torby z zakupami na stół w jadalni- Sama nigdzie nie idę! Masz być tam ze mną! Tak po za tym dlaczego nie mówiłaś mi, że znasz 1D?-zapytała patrząc na mnie z wyrzutem. A myślałam, że zapomniała o tym!! Eh..
- Poznałam ich wczoraj-powiedziałam nie chcąc dalej rozwijać tego drażniącego tematu.
- Tak?? To skąd Liam wie, gdzie mieszkasz?- uniosła jedną brew ku górze w geście zapytania.
- No bo ja kiedyś.... eh. Kiedyś ja i Liam byliśmy przyjaciółmi- wyrzuciłam z siebie. Nigdy jej o tym nie mówiłam. Nie lubiłam mówić o przeszłości.
- O JA PIERDZIELE!- krzyknęła- Takie ciacho mieć obok siebie i nie brać się za niego? A teraz patrz nici z waszego związku , bo pan Payne ma dziewczynę- powiedziała lekko się krzywiąc.
Na początku, nie za bardzo rozumiałam o co jej chodzi. Dopiero po chwili ogarnęłam sens jej wypowiedzi.
- Że ja i Liam parą? Ble, fuj, be, fuj- odparłam udając, że zbiera mi się na 'pawia'- Ohyda! To tak jakbym miała chodzić ze swoim własnym bratem. YGH!-wybuchnęłam śmiechem.
- Eh.. nie pojmuję twojego toku myślenia-żachnęła po czym zaczęła przebierać w torbach z zakupionymi ubraniami- No już biegiem idź się przebierać, chłopaki będą za godzinę! -pogoniła mnie, na co ja z niechęcią udałam się do garderoby.
Gdy byłam gotowa zeszłam na dół, tam czekała na mnie już dawno przyszykowana Melanie.
- Wow, ślicznie wyglądasz... ale.mogłaś założyć sukienkę, masz zgrabne nogi-powiedziała patrząc na mnie. Spiorunowałam ją wzrokiem i poszłam otworzyć drzwi, bo ktoś pukał.
-Wow.. śliczna jesteś-powiedział z uśmiechem Zayn biorąc mnie pod rękę, na co Mel posłała mi znaczące spojrzenie.
- Daruj sobie-wywróciłam teatralnie oczami i wyrwałam mu się, idąc w stronę samochodu, gdzie czekał na nas Louis....
*********
Koniec rozdziału drugiego. Długi nudny itd.. wiem. Postaram się rozkręcić akcję w 3 części ;)
Jeżeli przeczytałaś/ przeczytałeś zostaw komentarz, dla ciebie to nic wielkiego, a mnie to bardzo motywuje ^^
Kolejny rozdział postaram dodać w czwartek.
cudne :):*
OdpowiedzUsuńooo mi się bardzo rozdział podobał ;] pisz częściej. !
OdpowiedzUsuńczekam na next rozdział ;))))
OdpowiedzUsuńTu Iza ..:P
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba ..:P Mam nadzieje, ze niedługo dodasz nowy rozdział .:D
Powodzenia w pisaniu .