sobota, 21 kwietnia 2012

Prolog / Rozdział I

Wakacje rok 2009.

Było upalne lato, dwójka najlepszych przyjaciół, spędzała wolny czas nad wielkim stawem w parku, w ich rodzinnym miasteczku Wolverhampton.
- Nigdzie nie jadę, skompromituję się i tyle- powiedział szatyn rzucając kamyk w taflę wody, płosząc przy tym pływające po niej kaczki. 
- Matko, ile mam ci powtarzać, że dasz radę? Masz świetny wokal, przejdziesz do następnego etapu... ba nawet wygrasz!-odpowiedziała pewnym głosem dziewczyna, siedząca nieopodal niego na drewnianej ławce- Jak nie spróbujesz to do końca, życia będziesz tego żałował i zastanawiał się 'co by było gdyby'. 
-Może i masz rację Rachel- mruknął Liam patrząc kątem oka, na swoją towarzyszkę. Dziewczyna zaśmiała się lekko i wyłożyła się wygodnie na ławce, zakładając czarne Ray bany na nos. 
- Ja nigdy się nie mylę, niedługo będziesz gwiazdą.. Tylko by ci sodówa do głowy nie uderzyła- powiedziała cicho. Rachel i Liam byli przyjaciółmi od przedszkola, kochali się jak rodzeństwo. Każdą wolną chwilę spędzali w swoim towarzystwie i nigdy nie brakowało im tematów do rozmów. Byli nierozłączni. Dziewczyna nie wyobrażała sobie życia bez niego, nawet nie dopuszczała do siebie, myśli, że kiedyś ich drogi się rozdzielą.(...)
- Wracajmy.. za dwie godzinny mama urządza kolację, bo ma przyjechać jakaś szycha-powiedziała zielonooka, patrząc na wyświetlacz swojej komórki. Payne dołączył do niej i skierowali się ku drodze powrotnej. Będąc pod domem Rachel przytuliła mocno Liama i pocałowała go w policzek. 
- Dasz radę, jutro pokażesz wszystkim, że jesteś świetny-odparła z uśmiechem.
- Rachel jedź ze mną! Masz świetny rockowy głos, umiesz tańczyć...
- Oszalałeś. Ja się do tego nie nadaję, kocham muzykę i taniec, ale nie wiążę z tym swojej przyszłości-powiedziała, po czym otworzyła drzwi do mieszkania- Trzymam za ciebie kciuki, tylko nie zapomnij o mnie, gdy staniesz się sławny..
- O tobie? Nigdy! Odezwę się jak najszybciej będę mógł. Nie zapomnij, jutro o 21 kanał siódmy!-powiedział z uśmiechem- Dobranoc!
- Jakbym mogła zapomnieć, że wtedy taki kretyn jak ty będzie paradował przed kamerami- powiedziała śmiejąc się- Branoc- dodała i weszła do domu. Nie spodziewała się wtedy, że było to ich ostatnie wspólne wyjście. Minęło kilka miesięcy odkąd Liam dostał się do programu i został jednym z członków zespołu One Direction. Od tamtej pory zadzwonił tylko raz... Bolało ją to cholernie, nie myślała, że przez głupi X Factor, straci przyjaciela. To jak Payne potraktował Rachel, sprawiło, że dziewczyna zmieniła się nie do poznania. Stała się wredna i arogancka, nie ufała ludziom, nie chciała by ktokolwiek znów ją zranił.. zostawił. Pewnego dnia do Wolverhampton wprowadziła się brązowowłosa dziewczyna Melanie Black. To ona sprawiła, że Rachel w pewnym stopniu zapomniała o Liam'ie i znów kogoś obdarzyła zaufaniem. 


Dwa lata później.. wakacje rok 2012

-Wstawaj śpiochu- krzyczał mi ktoś do ucha, niechętnie otworzyłam oczy i ujrzałam stojącego nade mną mojego starszego brata- Aleksa. Zerknęłam  na zegarek, ósma rano. Wtf? Kto normalny wstaje i budzi kogoś o tak wczesnej porze w wakacje?! 
- Czego?-zapytałam lekko wkurzona. 
- Jadę z Lucasem na trzy dni do Londynu, rodziców nie ma dziś nad ranem mieli samolot do Polski. Nie rozwal domu do mojego powrotu. Kasę zostawiłem ci na stole w kuchni.... a i pamiętaj, jakby co to ja cały czas jestem z tobą w domu-powiedział z lekkim uśmiechem, po czym opuścił mój pokój.  Melanie wyjechała do rodziny na tydzień, więc zostałam samiutka jak palec w Wolverhampton. Wspaniale.. będę się nudzić jak cholera. 
Wstałam z łóżka, i udałam się do łazienki by odbyć coranną ceremonię pindrzenia się przed lustrem, gdy byłam już gotowa zeszłam do kuchni połączonej z salonem. Zrobiłam sobie śniadanie i włączyłam MTV. Po zjedzonym posiłku postanowiłam udać się do parku, była zbyt ładna pogoda by siedzieć w domu. Będąc na miejscu usiadłam na swojej ulubionej ławce naprzeciw wielkiego stawu, założyłam słuchawki na uszy i zamknęłam oczy, wsłuchując się w rytm utworu Nirvany 'Dumb'. W pewnym momencie poczułam jak ktoś szarpie mnie lekko za ramię. Otworzyłam oczy i ujrzałam przed sobą pięciu uśmiechających się do mnie chłopaków. Wstałam z ławki jak oparzona, nie wiedziałam co się dzieje. Patrzyłam na nich oszołomionym wzrokiem. 
- Rachel- usłyszałam znajomy głos, i po chwili byłam przytulana przez Liam'a. Nie wiedziałam co powiedzieć, nie mogłam wykrztusić ani słowa. Czekałam na dalszy rozwój sytuacji- Ach.. no tak. Rach poznaj moich współtowarzyszy.. To Zayn, Harry, Louis i Niall-powiedział z uśmiechem szatyn- Chłopaki to moja najukochańsza przyjaciółka Rachel Wasilewska. Pff co tam przyjaciółka siostra-dodał. Te słowa uderzyły we mnie z ogromną siłą. 
- Miło mi Cię poznać-powiedział mulat wyciągając ku mnie swoją dłoń. Zignorowałam gest Zayn'a, i skierowałam  swój wściekły wzrok na Liam'a. 
- Przyjaciółka, siostra? Chyba była przyjaciółka. Nie odzywałeś się do mnie ponad dwa lata i masz czelność nazywać mnie swoją 'najukochańszą' przyjaciółką? Chyba cię pogrzało Payne!-krzyknęłam wściekła. Myślałam, że zaraz wybuchnę. Miałam ochotę rzucić się mu w ramiona, ciągle cząstka mnie za nim tęskniła. Jednak negatywne emocje wzięły górę.
- Ja.. ja..przepraszam. Wiem, że zachowałem się jak ostatni dupek.. ale nie miałem czasu, nagranie płyty.. pierwsza trasa koncertowa- zaczął się tłumaczyć.
- Czyli.. do swoich rodzony sióstr też się nie odzywałeś, bo nie miałeś czasu??- zapytałam z ironią, i nie czekając na odpowiedź ruszyłam przed siebie dumnym krokiem. Miałam dosyć tego wszystkiego. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu......





***
Wiem masakra, ale to moje pierwsze tego typu opowiadanie. Mam nadzieję, że choć trochę wam się spodobało:) Następny rozdział dodam prawdopodobnie we wtorek bądź środę:) 
Jeżeli wam się spodobało zostawcie komentarz, dla was to nic wielkiego, a ja będę mieć świadomość, że ktoś to czyta i mam dla kogo tworzyć te gryzmoły :)
W komentarzach piszcie też swoje zastrzeżenia, bądź pomysły na dalszy rozwój sytuacji ^^

7 komentarzy:

  1. Hejka ..:D Bardzo mi sie podoba . Pisz dalej ..!
    Jestem Iza ..:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej . Jestem Martyna . Też piszę opowiadanie o 1D :) , ale twoje jest naprawdę zaje**ste . Musisz pisać dalej ; ** ; D To jest mój blog , gdybyś przynajmniej zerknęła na niego byłoby miło , chociaż jest tego strasznie mało ..
    www.onedirectionhistoria.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. jest świetne ;)
    czekam na następny rozdział ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo początek i juz sie kloca, lubie to napiecie :D. Zapowiada sie zajebiscie ;) ♥
    Co ile mniej wiecej bd dodawac rozdzialy, jesli mozna wiedziec ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy od tego czy bd miała czas na pisanie. Myślę że raz w tygodniu na pewno :)

      Usuń
  5. To jest naprawdę świetne. Super się zapowiada. Czekam na następny rozdział ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Faajne.. :) Już mi się podoba, a to dopiero początek ^^ szybko dawaj następny :) xxx

    OdpowiedzUsuń